wiosna
Lubię jak wschodzą ulotne kwiatki
nadając życiu urok beztroski
lubię dotykać lilie i bratki
roznoszą radość i zapach boski
Ach maju! kwiecisz nam łąki i pola
i wtedy żyć jakby łatwiej niebodze
którą wciąż nęka smutek, niedola
która zgubiła gdzieś sens w swojej
drodze
lecz to utopia mi nie wystarcza
kwiatów i maju by wyjść z uśpienia
myśl ta o Tobie i żal mnie obarcza
Czy ty mi wiosno dasz ukojenia?
Schowam swe serce pod krzewem róży
niech swą uroda wyleczy rany
niech płatek piękny wcale nieduży
dotknie go czule jak Ty kochany...
ja się położę jakby niedbale
by zasnąć błogo pod drzewem zielonym
o Tobie mój miły śnić będę stale
Nim cicho zapłaczę nad majem skończonym
Komentarze (2)
Bardzo ładny wiersz chociaż smutny mimo to podoba mi
się.
Bardziej mi odpowiada w tym przypadku tematyka-miłość.
Przyrod tak bliska bohaterce już tak nie cieszy od
kiedy jej kochany jest "daleko". Dobrze, że rymy są
ABAB, subiektywnie brakuje mi stałego rytmu. Pomimo
wielkiego smutku nastrój wiersza podoba mi się.