Wiosna w górach...
Śnieżne zawilce i sasanki
utkały dywan nad potokiem.
Miłe dla serca są poranki,
gdy oczy cieszą się widokiem.
Gorące słońce świeci z góry,
opala moje blade lica.
Na niebie nie widać chmury,
urok wiosny serce zachwyca.
Siedzę na kwiecistym dywanie,
w dole górski strumyk płynie.
Jak pięknie wiosna pachnie!
Wiatr roznosi woń po dolinie.
(EN)
Komentarze (22)
witam,często i ładnie piszesz o górach ,ja znam je
tylko z okresu jesieni,są piękne i kolorowe,pozdrawiam
serdecznie
aż chciałoby się tam usiąść i poczuć to co Ty :)
Rytm z początku wiersz odpłynął gdzieś potokiem, ale i
tak piękny widok został. Tylko zejdź z dywanu, bo
szkoda kwiatków ;)
Zazdroszczę-pięknie opisałaś~~**~~
Prawdziwego zapachu wiosny doświadczymy, gdy po dniach
słonecznych spadnie pierwszy deszcz po zimie.
lekki i radosny wiersz...ładny, pozdrawiam
Piekna refleksja wiosenna,,,pozdrawiam
swiatecznie z daleka.