Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Wirtualna miłość

Dziś przyjaciółka powiedziała mi "Pamiętaj, że jesteś wartościowym mężczyzną..." Powoli zaczynam rozumieć o co w tym wszystkim chodzi... Byłem zakochany w ostatnim czasie... Pierwszy raz od dawien dawna... Bylibyśmy blisko siebie... Gdy nagle splot nieszczęśliwych zdarzeń zrujnował to co budowałem... tak budowałem... ona w pewnym sensie też... Wyobraź sobie wielką fortece, którą postawił potężny król... Bał się o życie swojej ukochanej, więc postanowił wybudować coś w czym będzie będzie mógł ją ukryć... Forteca powstała... Przeraźliwie wielka... O niewyobrażalnie grubych murach... Stanowiła ciało... Zupełnie jak ciało człowieka... Ale nie można zapomnieć, że ciało posiada również duszę, która jest nieodłącznym elementem istnienia... Król o tym zapomniał.... Forteca sama w sobie była nie do zniszczenia, więc kobieta była bezpieczna, lecz forteca miała jeden słaby punkt... Kobieta... Dusza Fortecy... Schowana w głębi czeluści - sama skazana na samotność i cierpienie... Król zostawił co kochał, ale poświęcił miłość by ją ratować... A Ty ile jesteś w stanie zrobić dla kogoś kogo kochasz.... Ile jesteś w stanie dać, czy poświęcić by móc kogoś uszczęśliwić... Ja jeszcze do niedawna wszystko byłbym dla niej zrobić... Ta Miłość wirtualna pielęgnowała we mnie uczucia... Dlaczego wygasła? Każdy ogień kiedyś gaśnie... A moze nie powinienem był go rozpalać w sobie... Ona była iskrą... Wpadła do środka pudełka zapałek, a ja nieświadomie zamknąłem to pudełko... iskra pewnego razu przerodziła się w ogień, zaczęła zajmować pudełko, aż spaliła je doszczętnie... pozostał popiół... Czyli blizna sercowa... Mielismy się w końcu spotkać... A ja miałem jej coś podarować... Właśnie owe pudełko zapałek... Zapytałaby a cóż to? Odpowiedziałbym że pudełko po zapałkach... Ale to jest niezwykłe pudełko... Tam schowałem swoją miłość, którą teraz daje Ci w prezencie... To jest jeszcze tak świeże, a ja usycham - usycham z tęsknoty do niej... jak drzewo któremu wciąż trzeba dostarczać wody by przetrwało... Mnie przy zyciu podtrzymywał jej ciepły głos w słuchawce telefonu... Teraz niestety nastał okres suszy... Dziwna pora roku nieprawdaż? Drzewa chyba rozsiewają nasiona - choc nei wiem nie znam sie na tym... Ale ten drzewostan chyba nie jest płodny... bynajmniej z tego kwiatu, juz żaden owoc nie powstanie... Szybki to proces... Już obumarły korzenie drzewa... Ciekawe czy kiedyś uda im się wrócić do stanu początkowego... Jednak drzewo potrzebuje długiego procesu odbudowy... Tyle cierpiałem, ciekaw jestem czy jeszcze potrafię docenić znaczenie słowa "Miłość"...

Dodano: 2006-11-01 22:35:23
Ten wiersz przeczytano 543 razy
Oddanych głosów: 5
Rodzaj Wolny Klimat Smutny Tematyka Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »