Wirus w koronie
Przywiało wirusa w koronie.
Sprawia, że każde państwo tonie.
Groźny on jest, bo niewidzialny.
Czapkę niewidkę przywdział sobie.
Przemyka teraz między ludźmi
i przygląda się każdej osobie.
Wkręcić się, czy też czekać jeszcze,
u kogo tu by się zagnieździć.
Słabego, chromego atakuje,
gdyż ten nie ma siły do obrony.
Wróg życia jest niemiłosierny,
on wisi w powietrzu, nad nami.
Warszawa, 21 czerwca 2020 r.
Joanna Es - Ka
autor
Joanna Es - Ka
Dodano: 2020-06-26 17:04:34
Ten wiersz przeczytano 1286 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (21)
Trudno włączyć z czymś niewidzialnym, miejmy nadzieję,
że teraz będzie tylko lepiej...
Pozdrawiam serdecznie :)
Najbardziej niebezpieczny to taki wróg, którego nie
widać. Podzielam Twoje obawy.
Pozdrawiam. :):)
narobił niezłego bigosu, miejmy nadzieję, że nie
będzie drugiej fali.
Es-ko! Kto tak myśli jak napisałaś, to i go do
siebie przyciąga.
Ja, mimo to, że zdrowiem nie grzeszę, to i za nim nie
tęsknię, ani w jego istnienie nie wierzę.
A skoro twierdzę, że go nie ma, to i nie zagląda do
mnie. Moja twierdza zbudowana z jego nieistnienia
naprawdę jest doskonałą tarczą ochronną.
z tym koronowirusem to troche jak w matrixe, ciekawe
co przyniesie jesień...
pozdrawiam:)
Trudno zwalczyć niewidzialnego wroga. Tylko
odpowiedzialne działania ochronią nas i naszych
bliskich od zakażenia.Miłego dnia:)