Wisiał Jezus Chrystus na Krzyżu
wszystkim moim Braciom w "wierze"
wisiał Jezus Chrystus
na Krzyżu
z poduszek
żadnych drzwi
żadnych okien
podłogi ni sufitu
nie dojrzysz
w szarej mgle
wisiał Jezus Chrystus
i krzyczał:
„ Ojcze wybacz im
bo nie wiedzą co czynią”
Bezbożnicy!
Smażcie się w piekle!
I krzyczał tak
dzień i noc
-nikt go nie słyszał
Krzyż z poduszek
uwierał
granicę bólu przekroczywszy
nie zadał śmierci
„Ojcze oddal ode mnie
ten kielich goryczy”
cisza odpowiedziała
„Rybie” na krzyżu
„Nie?!
To pieprz się sukinsynu!”
Jezus krzyczał miesiące
i lata
nikt go nie słyszał
żadnych drzwi
żadnych okien
podłogi ni sufitu
nie dojrzysz
w szarej mgle
dłonie zdrętwiały
przybite do krzyża
szara mgła
dech z piersi wysysa
Jezus na krzyżu
zdaje się umiera
ognie piekielne
otwierają swoje czeluście
pochłaniają
Jezusa wraz z krzyżem
przyszło zbawienie
gwoździe z dłoni i stóp
wyrwawszy szepnęło:
„Uciekaj”
Jezus zszedł z krzyża
biegł przed siebie
wrzeszcząc: „ Alleluja”
w szarej mgle słyszał
potępieńców wycie
i światłość nastała
chwaląca dzień stworzenia
świata
i Chrystus w białej
szacie z włosem
rozwianym
stąpał po zielonej trawie
a za nim w tyle
krzyż z poduszek niknął w czeluściach
piekieł
jednak Ojciec usłuchał
oddalił kielich goryczy
wydostał Syna
z płonącego domu
dla obłąkanych.......
4.01.08
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.