Wizja i natchnienie
Myślą ciepłą i wprawną tak jak dłoń van
Gogha
postać Twoją maluję na gwieździstym
płótnie.
Blednie z nadejściem świtu nieba czarny
brokat,
pędzel z myśli poruszać jest mi coraz
trudniej.
Półsen ciało okrywa całunem z jedwabiu,
jaźń zmęczoną przesuwa w odmęty
bezdenne,
igra z siecią neuronów – obraz się
pojawił
syna Boga, Jezusa. Obok stał męczennik
zwany świętym Szczepanem. Cierpiętnik
przemówił:
– Mój synu, zmarła Ola ma się dobrze w
raju,
w nieustannym jest ruchu jej ostry
ołówek.
Pisze wiersze dla świętych, wszyscy ją tu
znają...
Tu się wizja zamgliła i w nicość
rozwiała.
Całun ciało odsłonił, a jaźń już zaczęła
wynurzać się z odmętów, powoli,
nieśmiało.
Pomyślałem – to byłby godny wiersza temat.
Komentarze (165)
przeczytalem wpierw wiersz, a potem kilka komentarzy.
Wiersz swietnie napisany. Dlamnie na wesolo.
Nieporownywal bym jednak sam swojego pisania do
niczyjego talentu. Dlatego bez plusa.
Piękny wiersz .Pozdrawiam:)
Witaj Sławku po dłuższej przerwie mojej nieobecności.
Wiersz jak zwykle wspaniały. W treści i ja się
znalazłem bo w rzeczywistości nadal
maluję obrazy mimo podeszłego wieku 93 lal z
orzeczeniem lekarzy I grupa niepełnosprawności
znaczna, stała.
Maluję niewielkie ilości przeważnie na cele
charytatywne /.aukcje/ Obecnie w konkurencji malarstwa
art. muszę poświęcać więcej czasu i niepełno sprawność
utrudnia mi działanie drobiazgowe pędzlem o.
W wierszach popełniam błędy, ale nadal piszę by jako
samotnik by nie zostać prawdziwym samotnikiem.Na
stronie internetowej często się pojawiam z kamerą i
foto aparatem
gdzie cieszę się dobrą pinią społeczeństwa. Pozdrawiam
Dziękuję za przypomnienie i pięknie
pozdrawiam.
Sławku łezka się w oku zakręciła, piękny wiersz o
naszej Koleżance z Beja. Jeszcze raz sobie
przeczytam...
witaj Sławku, pozwolisz, że pozwolę sobie szczere
uwagi.
wiem, o Twoim przywiązaniu do pewnej formy, ale także
do pewnych treści, i chyba tylko tymi torami Twój
literacki pociąg potrafi jechać. ale dbasz o formę,
ludziom się podoba i - to tylko moja uwaga, a nie
zarzut.
ocenię Twój wiersz tak jakby był mój. podoba mi się
pierwsza strofa i podoba mi się pomysł, jak
poprowadziłeś puentę.
zwłaszcza za puentę brawa.
natomiast środek, zmieniłbym prawie wszystko:
całun z jedwabiu,
odmęty bezdenne,
igra z siecią neuronów,
syna Boga, Jezusa,
święty Szczepan,
męczennik / cierpiętnik - przypadkowy, ale rym.
to tylko moja opinia, co ja bym zmienił i co mnie
razi.
pozdrawiam :)
Kończę ten temat, bo mam nadzieję, że więcej nie
będziesz o tym pisał. To nie jest tylko mój jeden
sceptyczny komentarz.
Pozdrawiam
Witaj Sławku:)
Nie ukrywam,że wiersz niecodzienny w temacie.Myślę,że
nasza Ola nie miałaby nic przeciwko temu wierszowi tym
bardziej iż wiemy jakie miała poczucie humoru i jak
się z nami przyjaźniła:)
Pozdrawiam:)
Ciekawy temat, pięknie opisany,
Ola z uśmiechem jego treść poznała
w niebiosach zabawiając się wierszami,
na pewno stamtąd nas wszystkich pozdrawia.
Pozdrawiam. Miłego weekendu :)
Ola Na pewno się uśmiechnęła jak zwykle :)
Pięknie piszesz Sławku.
Miłego dnia :*)
☀
Ty z Arkadiuszem podajcie sobie dłonie..jesteście
obydwoje w koronie
Wiesz, nie jestem pewna, czy powinieneś o tym pisać...
Rozumiem różne wizje, ale to jest świeży temat.
Uważam, że nie powinieneś...
Drugi raz czytam i... dobre rymowanie, poprawna
kompozycja i pisane sercem o portalowej koleżance jak
mniemam.
Pozdrawiam :)
Dobry wiersz i rymy, ale ja jeszcze nie zamierzam nic
o świętych, może w późniejszych latach. :)
Pozdrawiam :)
bardzo piękny wiersz tylko brać przykład ...
pozdrawiam Ciebie serdecznie Sławomirze ...