Wizyta u lekarza
Pani doktor,
Boli mnie brzuch
Odżywiam się całym asortymentem
Przeterminowanych wspomnień
I kwaśnych myśli
A może to dusza?
Na przemian: płonie-gaśnie-płonie
W zależności od maski
Czy założę, czy też nie
Pani doktor,
Ja źle się czuję
Coś mnie boli
Chyba to strach
Gdy spojrzy głęboko w oczy
Zlustruje przeszłość
I przypomni o rzece
Serce trzyma się dobrze
Owszem, Pani wie
Uciskało, czasem tłukło
Ale generalnie tafla jeziora
Proszę pani, właściwie
Nic mi nie jest
Przepraszam, że zabierałem czas,
Płynę dalej
To tylko niestrawność,
Którą czasem bywa życie
Komentarze (2)
Czy mogę Panu jakoś pomóc?Nie ,prosze następnego
pacjenta:))
/To tylko niestrawność,
Którą czasem bywa życie/ Świetna puenta - tak, często
takową niestrawnością kończą się pewne epizody w
naszym życiu!