Z wizytą we Lwowie
Całkiem niedawno, pewna osoba
Zaprosiła mnie do miasta Lwowa
W tym mieście ongiś polskim
Jest moc ulic, całkiem wąskich
Pięknych zabytków, tam bez liku
Poeci patrzyli na mnie z pomników
Przechadzając się po brukowych ulicach
Czułem się jak w Krakowie, przy
Sukiennicach
Ducha polskiego nadal tam wiele
Z Adamem Mickiewiczem na czele
I nie mogę pokusie się oprzeć
By kiedyś do Lwowa znów dotrzeć.
Komentarze (3)
Powroty w ulubione miejsca... zwłaszcza
stare...brukowe... są marzeniem wielu. Ten wiersz to
taka pamiątka. Pozdrawiam.
byłam niedawno we Lwowie - jest tam klimat polski
czuje się to:-)
pozdrawiam.
Co za wspaniale rymy, tylko prawdziy poeta potrafi tak
rymowac. Cieplutko
pozdrawiam!