Władca Wiecznych Snów
Tyś królem snów
który pozwala zasypiać
czekając na dusze
stoisz w ciemnościach
które przybierają
barwy krwiste
twa dłoń ściska
narzędzie zła
tak kochany
a tak znienawidzony
święci noszą krzyże
ty również ale odwtornie
kochają
bo umierają
nienawidzą
bo żyją
tyś zbawcą który potępia
zabawiasz się
twe uszy kochają krzyki
twe oczy sycą się płaczem
innych
szyderczy uśmiech
oczy bez litości
serce pozbawione uczuć
martwe sumienie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.