Z własnej woli
skoro mi ją dałeś
to idę sobie
nie zaoponujesz
wiem
pewnie to arogancja
albo lenistwo
dać komuś własną wolę
i zostawić go
zero odpowiedzialności
ale ty nieżyciowy jesteś
artysta też z ciebie żaden
zobacz sam co ulepiłeś
nikomu tego pokazać
ani się pochwalić
tylko się nie obrażaj
chcesz przecież prawdy
i parę innych rzeczy jeszcze
nie musi zawsze mnie tylko boleć
no to idę
nie chcę więcej piętnować innych
przebaczeniem
może w końcu
usłyszę samego siebie
opowiem tobie o tym
tylko zostaw pod wycieraczką klucz
proszę
Komentarze (1)
Gdyby to był mój wiersz, to pewnie bym go okroiła :)
Ale po kilku czytaniach doszłam do wniosku, że
rozciągnięcie tekstu ma sens. To tak, jakby peel
przedłużał swoją wypowiedź w nadziei, że może zostanie
zatrzymany (?) Pozdrawiam :)