Wlazł kotek na płotek i mruga XXIII
Wisława Szymborska – Wybór
Bóg do życia mnie zaprosił.
Jakby tego było mało
Dał mi wybrać, jakie nosić
W owym życiu będę ciało.
Być człowiekiem? – To nie dla mnie
Odpowiadam ze spokojem,
To jest ciało, które kłamie,
Które wszczyna setki wojen.
Koń następny był w audycie.
- Nie! – dajmonion szepnął gdzieś mi –
To praca na całe życie,
Co się zwykle kończy w rzeźni.
Może muchy przyjąć postać?
Muchy rzeźni się nie boją,
Lecz jak takim bytem zostać,
Co go ciągnie wciąż do gnoju?
A może futerko kocie
Mam nosić w miejsce ancuga?
Mówię „tak”. Jestem na płocie
I z wdzięczności wielkiej mrugam.
Komentarze (13)
Dałeś do myślenia:)
Ciężki wybór:)każde stworzenie ziemskie ma trudne
życie. Nawet kot na płocie;)
Pozdrawiam:)
ja człowiekiem wolę być i uczciwie sobie żyć ..a kotek
niech mruga ...
A najlepiej być tym, kim się jest...czyli sobą,
Pozdrawiam ciepło
:) Wiersz mi się podoba, choć wybór peela znacznie
mniej. Msz koty (wbrew pozorom) nie mają lekko. Stając
przed takim wyborem, wybrałabym ponownie ludzkie
ciało, mimo jego duchowych wad:) Miłej niedzieli:)
Czekałam na tego kotka na płocie i doczekałam się w
ostatniej strofie/puencie - uśmiechnąłeś :)
Perski kanapowiec?
Wiersz super!
Mrugasz do mas świetnymi wierszami Michale, włącznie z
tym.
Mówi się nawet „kocie życie”. Ale nie można zapominać,
że zbyt wiele jest też zdziczałych kotów bezdomnych.
Jednego w wieku ok. 6 tygodni przyjąłem przed 13-toma
laty do domu i został do dzisiaj.
Świetny wiersz.Dawno tu nie byłam,muszę przeczytać
poprzednie.Pozdrawiam.
Jastrz bardzo ciekawa refleksja...
Serdecznie pozdrawiam
Fajnie, lekko napisane, a zarazem bardzo refleksyjnie.
Pozdrawiam.
Z podziwem wielkim czytam kolejny wiersz "o kocie"
Pozdrawiam serdecznie :)
Kolejna rewelacyjna odsłona tego cyklu.
Ciekawy pomysł i wykonanie.