Włodzimierz Wysocki – Nie lubię
Gdy „mniejsze zło” mam wybrać z nieb
wyroku
Nie lubię tego, jestem temu wbrew.
Nie lubię też dowolnej pory roku,
Gdy w niej wesoły zakazany śpiew.
Zawsze mnie mierził cynizm oczywisty
I na komendę entuzjazm, i gdy
Obcy czytają me prywatne listy
Jawnie przez ramię zaglądając mi.
Nie lubię także, gdy zwykłą rozmowę
W centrali jakiś rozłączy mi cham
I nie przepadam za strzałem w tył głowy
Do innych strzałów też rezerwę mam.
Nie lubię plotek. „Poinformowanych”,
Co do sekretu dopuszczają mnie.
Wstręt budzi we mnie psa pod włos
głaskanie,
Albo drapanie żelazem po szkle.
Ja pewnych siebie nie cierpię bufonów!
Szaleństwo dla mnie ma już więcej kras.
Żałuję, że zniknęło słowo „honor”,
Że za plecami zniesławiają nas.
Współczucia słowa nawet się nie śniły
Mi dla Ikarów lecących w wir fal,
Ale nie lubię przemocy, bezsiły
I jednak Zbawcy na krzyżu mi żal.
Nie lubię siebie, gdy wstydzić się muszę
Tchórzostwa, kiedy inni bici są,
Nie lubię, kiedy cham z butami w duszę
Mi lezie, chociaż wcześniej napluł w
nią.
Nie lubię wielkich stadionów i aren,
Tłumów wyjących dla idoli swych.
Dobrze wiem, że nam zmiany są pisane,
Ale ja nigdy nie polubię ich.
Komentarze (20)
Świetny przekład. Umiesz zaciekawić jastrz.
Pozdrawiam serdecznie :)
Piękny wiersz i wspaniały przekład.
Miłej soboty:)
Michale przyjacielu ..czy Ty myślisz... że ja jestem
taki stary ... ja staro tylko wyglądam ... a to co
jest wewnątrz człowieka zależy od skrzypiec... które
bierzesz w dłonie ... każde pociągnięcie smyczka
przemawia do niej ...lata nie mają tu znaczenia... gdy
w żonie kwitnie młodość i miłości pragnienie
...kochanie rodzi się w umyśle i w umyśle też umiera
...
a wiersz Twój ma w sobie coś co mówi mi że kochasz
tych co niszczyli Polskę a nienawidzisz Pisanki a
przecież idą święta jajeczne ...
Ja też.
Znakomity wiersz!
"Ja pewnych siebie nie cierpię bufonów!"
"Nie lubię, kiedy cham z butami w duszę
Mi lezie, chociaż wcześniej napluł w nią."
Mam podobnie.