Woda i ogień
Inspiracją wiersza jest ...Christiana ...
oby nigdy nie wrócił
to on wymyślił tę grę
woda i ogień
to żywioły
nienawidzące siebie
rozpala
dając nadzieję
czardasza grają
płyniemy w zapomnienie
cóż za noc
lądujemy w łóżku
pieszczotą nie ma końca
wiatr stuka w szybę
zbiera się na deszcz
zerwał się
jak do pożaru
syknął
żona czeka
i czar prysnął
łzy popłynęły
oby nie wrócił
Autor Waldi
autor
waldi1
Dodano: 2020-05-18 00:00:39
Ten wiersz przeczytano 739 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (11)
Proszem Paniom... Bo to jest chyba tak, nie? No że
Woda kocha gasić Ogień. Ale on kocha do Niej powracać.
Ona lubi jak jest wszędzie, a On lubi jak Jej gdzieś
nie ma, ale na niego reaguje. Piękna jest Miłość Wody
i Ognia, bo powstaje z tego Święty Dym, albo po prostu
para :)
Za sari
Pozdrawiam serdecznie :)
Msz, zdrada może smakować na krótką metę, osobiście
jestem jej przeciwna.
Pozdrawiam serdecznie
P.S Pieszczot pewnie było wiele, zatem pieszczotom nie
ma końca, msz...
Witaj.
Zdradliwie i refleksyjnie.
Ciekawy przekaz wiersza.
Pozdrawiam Waldku,:)
Za sari
Oj Waldi mnie już na tym świecie coraz mniej rzeczy
dziwi... a szał ciał, zwłaszcza z innymi
zaobrączkowanych nigdy nie wróżył nic dobrego...
pozdrawiam
Ot ciemna strona malzenstwa... jako czlowiek wolny
nikogo nie zdradzam to sen mam spokojny...
Kiedyś pod moim balkonem, widziałem, jak żona okładała
kochankę obcasem od szpilki po twarzy, z której
płynęła krew. Facet się temu przyglądał. To mi zostało
i nigdy w takie rzeczy nie wchodziłem. Pozdrawiam.
Chciałaś mu rozbić małżeństwo, ale on wie, że nie
można przypadkowych zabaw stawiać wyżej od obowiązku
względem rodziny. Byczy facet! A Ty nie masz się czym
chwalić!
Taka miłość nie rokuje szczęścia. Miłego dnia:)
czasem pożądanie jest silniesze od woli.