Wojna Przyjaźni
Wczoraj w Zbąszyńskim ZOK-u była impreza WOŚP... na niej spotkały się dwie ekipy...jedna wrogo nastawiona do członka drugiej... Wojna w sercach...wojna dusz...
Wiem jakie jest uczucie być powodem
Powodem wojny, przyjaźni przeszkodą
Stworzyłam nienawiść z przyjaźni
Znów poczułam gorzki smak bojaźni
Słyszę głosy przyjaciół i wrogów
Jakby wszyscy dudnili z rogów
Czuję jak coś mnie rozrywa
Każdy ruch wojny rozgrywam
Bitwa za bitwą - zwycięstwa i klęski
Tracę i nabieram do wszystkiego chęci
Muszę naprawić to co zniszczyłam
Muszę naprawić waszą przyjaźń
Muszę zniszczyć to co stworzyłam
Muszę zniszczyć naszą przyjaźń
Choć strasznie boję się
Choć to coś rozrywa mnie
Pierwszy krok podejmę
Drugi postawię, nie ucieknę
Wy też zostańcie
Też nie uciekajcie
Wspomnijcie co było nim się pojawiłam
Spójrzcie co zniszczyłam
Waszą przyjaźń, braterstwo
Wasze zasady i "pokrewieństwo"
Wspomnijcie wspólne wypady
Wspomnijcie wspólne zabawy
Wspomnijcie wspólne picie na ławkach
Wspomnijcie wasze żarty o laskach
Czy ma coś dla was znaczenie?
Czy wszystko straciło je?
A może jest coś w was by przełamać się
Powiedzieć "Wybacz", pogodzić się
A może jesteście tak słabi, że nie
Że jedynym wyjściem wojna jest
Ja odchodzę, znikam z życia waszego
Nie zobaczycie już nawet cienia mojego
Stchórzyłam...nie uciekłam, lecz stałam jak sparaliżowana...strach ściskał mnie od wewnątrz... Tylko przygladałam się kłótni... Powiedziałam dwa zdania... I to wszystko... Czego się bałam? Dlaczego tylko tyle zrobiłam? Dlaczego nienawidziłam? Dlaczego...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.