Wojna słów
Dla tej która nie nic wie o tej wojnie. A w której gra główną role
Ty i ja tak oddaleni
za ścianą naszych łez
Myślimy tylko jak się zranić
do przodu mkniemy jak wiatr
I nie ma końca tej wojny
Która śmielszy zatacza krąg
Słowami ranisz bardziej niż nóż
ten ból nie daje mi żyć
Ja nie jestem gorszy
i słowem ranię cię też
Nasze oczy nie czują już ciepła
Słońca które kiedyś świeciło
Nasze twarze takie oschłe
wojna spowiła ich cienie
Nie ma dnia bez lawin zła
Płynących z naszych ust
Ty i ja brniemy w niepewność
czy to ma jakiś sens?
Ty i ja musimy przestać
Stanąć obok i powiedzieć stop!
Komentarze (1)
Złe słowa raz wypowiedziane ranią i zostaja na serca
dnie...ale na szczeście umiemy wybaczać. Warto więc
przepraszać . W wierszu przedstawiłeś świetny opis
życiowych nieporozumień.