Wojownik
Stoisz w ciemnym korytarzu,
niby widzisz światło,
lecz nie dla Ciebie.
Płyniesz wpław, marynarzu.
nie będzie łatwo,
bo walczysz o siebie.
Pytasz dlaczego? proste,
nie dane jest Tobie
byś był marionetką.
Spalisz za sobą mosty,
nie będziesz nierobem,
patrzącym przez lornetkę.
Tobie dziś zesłałam dar,
który chcę byś docenił.
Nie sprzeniewierz się.
Już Ci nie dorówna car,
będziesz się mienił,
tylko uwierz, módl się.
Będziesz jednym z wielu,
lecz zawsze silny.
Zawsze z głową podniesioną.
Nie uchylisz dręczycielom,
nie będziesz przymilny.
Z dumną nienaruszoną!
Wszyscy będą Ciebie słuchać,
będą jak w obrazek patrzeć.
Nie naruszą Twej świętości.
Czy chcesz jednak kochać,
czy może nosa natrzeć
i porachować wrogu kości?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.