Wola
ileż to już lat, ileż ustrojów, ileż rządów, na iluż kontynentach... i ciągle aktualne...
Wola bożyszcza jest święta
(nad prawem i Konstytucją)
dla Kartofla i zbrukanych
polityczną prostytucją.
ileż to już lat, ileż ustrojów, ileż rządów, na iluż kontynentach... i ciągle aktualne...
Wola bożyszcza jest święta
(nad prawem i Konstytucją)
dla Kartofla i zbrukanych
polityczną prostytucją.
Komentarze (19)
Oczywiście, Sari, oczywiście. Najstarszy zawód świata
wymaga szacunku :)
Nie obrażając prostytucji oczywiście... ;-))))
Jorg-Wolf, może nie wszyscy politycy. Nigdy nie
uogólniam ani nie posługuję się stereotypami. Ale
większość - tak.
Na upartego, Wiktorze, pracę magisterską na temat
"rozkminki" można by napisać :)
Myślę że ci wszyscy politycy to jedno wielkie bagno
gorsze od prostytucji .Każdy z nich patrzy tylko na
jedno (tam gdzie dobrze tam moja ojczyzna)A naród
zapomina o swojej historii i głosuje na zarazę.
Pozdrawiam
Tak! - to jest najwzniejsze. - I to byloby ciekawą
"rozgoworką" dociekliwą "rozkminką" wielu spraw z
wielostronnym pewnie postrzeganiem i nauką.
Pozdrawiam serdecznie Zdzichu:)
Wiktorze, kto jest tym
"Kartoflem"? Oto jest pytanie ;)
Pozdrawiam.
Ewo, nic nie trwa wiecznie, a pomniki nabuzowanych
władzą pyszałków boleśnie się wtedy rozbijają w pył.
Kwestia czasu.
Mily, jeżeli już "wiodą prym", to w prostytucji nie
będę wskazywał palcem, która płeć wiedzie ;)
Punkt dałem... - jednak traktuję to raczej jak
zaczepienie i przytrzymanie za guzik - jak pratekst i
powod rozmowy, a nie- jako jakąkolwiek ocenę sytuacji.
"dla Kartofla" - to mi się niezwykle podoba...
Pozdrawiam serdecznie:)
W punkt!
Brawo, Zdzisławie!
Nic nie trwa wiecznie i przychodzi taki czas, że
bożyszcza sięgają bruku...
Pozdrawiam.
Wiodą prym czyli przodują, mają przewagę, są w
większości- nie da się ukryć, że zarówno w sejmie,
senacie jak i w samorządach większość stanowią faceci,
czyli wiodą prym.
Mily, już nie. Mam wymienić nazwiskami? Więc - nie
dzielmy według płci, tylko według postępowania :)
Maestro, czasem tak trzeba. Pozdrawiam.
Mariat, Można i bez 2. wersu, jako skrót myślowy. Ale,
wg mnie nie przeszkadza. Co do meritum... troszkę się
na tym znam, mówiąc oględnie. Pzdr.
Ta, Anno. Ale tylko przez część tłumu, tę mniej
myślacą.
Jastrz, "falandyzacja" weszła już do słownika
polityki, ale w pejoratywnym znaczeniu. Bliżej z niej
do
Wschodu niż Zachodu.
Chyba 2 wers to masło i tłuszcz, czytam bez niego i
już.
A w meritum sprawy to racja w komentarzach się
przydarza.