Wołam wróć
Zgaście wszystkie światła,
zatrzaśnijcie okiennice.
Lustra zasłońcie kirem,
zapalcie gromnice.
Marzenia pochowajcie,
przy cmentarnej kaplicy.
Miłość wypędźcie na ulicę.
Zasłońcie gwiazdy chmurami,
nie będą już cieszyć oczu,
zdobić włosów.
Szarą mgłą przysłońcie życie.
Dziś zesłana na banicję,
bez prawa powrotu,
odeszła młodość.
Ale na litość boską, zostawcie odrobinę
nadziei.
Komentarze (50)
Witaj,
wróciłam i jeszcze raz poczytalam sobie - a co mogę i
chcę...
Ciągle jestem za, z każdym dniem i czytaniem więcej...
Radości, wiosennej aury i serca przypadłości w stylu
retro i na przyszłość.
Serdecznie pozdrawiam.
Już drugi makabrą trącący wiersz mi się trafił. Co was
ludzie wzięło w taki piękny wiosenny dzień na myślenie
o śmierci. Uszy do góry i do życia marsz! + i Miłej
niedzieli.
Miłość odchodzi i przychodzi, także nadzieja zawsze
jest
Pozdrawiam:-)
A ona pragnie nadal cieszyć i serce i oczy...trzeba na
piwrót otwierać okiennice, ramiona i serca, niechaj w
nas giści...pozdrawiam ciepło
Ależ przejmująco!...
Serdecznie pozdrawiam, nadziei życząc :-)
każdy wiek jest ładny:)
i zostawiam tę nadzieję ...
Ładny z ironią o odchodzącej młodości
Pozdrawiam
Życiowy wiersz...
Miłego weekendu:)
Wiersz robi wrażenie.
Twoje serce czasem się kocha we własnej rozterce
Na głos tej skargi pełnej dzikiego wyrazu.Pozdrawiam
ciepło
Dokładnie, dokładnie tak, pozdrawiam;)
Witaj,
wspaniały pomysł - apel...
Ja za.
Pozdrawiam wiosennie.
No to bardzo przykre, ale młodość jest tak na prawdę w
sercu. Ech. Pozdrawiam
Świetnie spuentowałaś ten ironiczny wiersz:)