Wołanie o pomoc
Myślę o tym dniu z tęsknotą
Pewnie nazwą mnie idiotą
Może inni desperatem
Bo chcę stać się własnym katem
Lecz po co żyć?Powiedz szczerze
Jeśli ja już w nic nie wierzę
Egzystencja mnie wręcz męczy
A samotność strasznie dręczy
Obcy ludzie wyśmiewają
Te problemy przygniatają
Kiedy przetnę linię życia
Wyjdę na moment z ukrycia
Przejmie ludzi jeden człowiek
Który leżał będzie w grobie
Może wtedy zauważysz
Że autorem Twój towarzysz...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.