O wolności
Małe ziarenka pustynnego bezkresu
wirują w swieżo ogrzanych prądach
powietrza
Słońce roztacza cień ciepła po ziemi
Zadowalając stopy tych co podskokami
Unikają jakichkolwiek ograniczeń świata
Jasne piórko z orlego skrzydła unosi się
wolno w przestrzeni ludzkich gazów
spadając lekko muska wyczerpane skronie,
by dodac otuchy tym, ktorzy wątpią w dary
niebios
Leżę niaktywnie w oceanie swych myśli
wyszukjąc tych najważniejszych dla serca
ubieram je następnie w niebiańskie kropelki
złota
Wszystko to, by na koniec tak głośno jak
tylko można
Uwolnić ideę z mej duszy wysilając przy
tym
wszystkie organy ciała odpowiedzialne za
powstanie dżwięku
Wtedy tylko mimo, iż nikt mnie nie
dostrzeże
będę mogła stać się częścią tego co
najbardziej kocham - WOLNOŚCI!!!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.