Wpatrzony wstecz
Pamiętam wygięte drzewo
ślizgała się na nim strzała
Ona by chętnie szepnęła
Jeśli by tylko umiała
Pamiętam ognisko w lesie
Młodzieńczy zapał drzew
I wesoły ponad wszystko
Beztroski, wieczorny śpiew
Gdzie tamte chwile
Mój konik bujany i
Traktor na druciki zapalany
Pamiętam kochaną huśtawkę
Ten zgrabny kawałek drzewa
Od rana aż do wieczora
Wynosił mnie aż do nieba
Pamiętam jak z rana stałem na balkonie
Patrzyłem na słońca wschód
I wszystko to bym przywrócił
Gdybym tak tylko mógł…
Komentarze (1)
pięknie przelane wspomnienia na papier,urzekły mnie:)