Wpływ pogody
O czym ja marzę... by przywrócono komentarze
Wiatr coś mnie źle nastraja,
są tacy co go lubią,
mnie zwykle boli głowa,
szczęściem nie trwa to długo.
Słońce zaś mnie przypieka,
unikam, jeśli mogę,
chowam się w smugę cienia,
wybieram krótszą drogę.
Noc jest mi nieprzyjazna,
zbyt długo zwykle się wlecze,
zwłaszcza trzecia nad ranem,
ja nie zasnęłam jeszcze.
Gdy zaś dzień się rozpocznie,
nutkami twego głosu,
jestem taka szczęśliwa,
nic już nie chcę od losu.
Ktoś powinien zweryfikować zakazy komentarzy, to jakaś epidemia...
Komentarze (2)
/Gdy zaś dzień się rozpocznie,
nutkami twego głosu,
jestem taka szczęśliwa,
nic już nie chcę od losu./Po przeczytaniu ostatniej
strofy wynika, że nie aura ma wpływ na samopoczucie
peelki ;)W prostych, niewyszukanych słowach piękne
przesłanie sie chowa!
a myslałam, że od dołu do góry tylko narzekać
będziemy... tymczasem - piękny koniec - a w całości
dobrze skomponowany wiersz. bez przerostu formy nad
treścia wszystko w sam raz. mar_cepani