Wróciłem mamo
Ty mi dałaś życie, wprowadziłaś w Świat.
Ty dbałaś o mnie jak o najpiękniejszy
kwiat.
Ja tego nie doceniałem, szukałem swoich
dróg,
nic to nie dało – padłem w twego domu
próg.
Straciłem wszystko, zostałaś tylko ty mamo,
Jak ojciec i syn marnotrawny – było
tak samo.
Odpuściłaś moje winy i wiele swoich łez,
poczułem że wszelkiego zła nadszedł już
kres.
Teraz jest jak marzyłaś mamy bowiem
siebie.
Jest tak pięknie jak w bajce czytanej przez
Ciebie.
Dziękuje za wszystko, bo zrozumiałem,
że człowiek bez matki jest martwym ciałem
Z Tobą dostrzega się to co najcenniejsze...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.