WRONY
Bóg obcina paznokcie
czarne strużyny spadają na ziemię
księżyce skrzydeł
idealnie wykrojone
drapieżne uśmiechy
o każdej porze roku
on jest
uprawia ten swój wroni manicure
tną powietrze
sprytne
zaostrzone
noże na stalowych piórach
o miękkich lotach
precyzyjnych lądowaniach
paznokcie gorszego boga
szatańskie ukłucia
autor
Marta Surowiecka
Dodano: 2008-04-23 05:49:28
Ten wiersz przeczytano 451 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
cudowny wiersz pozdrawiam serdecznie fajny