Wrzask liter
Gdy kolejny raz otworzą,
swoje jawnie posiedzenie,
a ściany twego domu
znów lizną kłamstw płomienie.
Kiedy prawić zaczną o tym,
co ważne dla nich samych.
I o liczbach w imię doktryn,
opatrznie rozumianych.
O chlebie innym dla każdego,
co w gardle wstydem staje,
gdy patrzą na nas z góry,
baśniowe, cudne kraje.
Przystawią w końcu krzywą miarę,
orzekną znów wyroki:
"By na powierzchni nadal pływać
mus podjąć nowe kroki"
Lecz jak tu krok postawić
w obdartych, starych butach?
I jak tu się pokrzepić
w zaschniętych, brudnych źródłach?
Gdy spytasz właśnie o to,
się zasłonią uśmiechami.
I wolno mamić będą
twą świadomość przysięgami.
Wesprą się historią krwawą,
obrazem patrioty.
Za Boskim krzyżem się ukryją,
pod płaszczykiem ciemnoty.
Gdy prosto w łzawe oczy
skandować zaczną hasła,
że „dla ojczyzny są gotowi,
rozpłatać sobie gardła”.
Uderz twarda pięścią w stół!
Lecz nie szczękną tu nożyce.
Goryczy pęknie smukła flasza
i boleści kieliszek.
Niech ci co siebie gryzą,
usłyszą zew - wołanie.
Niech z blatu zliżą resztki
tego, co nań zostanie.
Komentarze (4)
Treść mocna, pięścią uderzona .
..."O chlebie innym dla każdego"...cyt.aut. - wiersz
aż krzyczy - pozdrawiam
Gładkie li tylko słowa i okrzyki zmian nie otwierają
ale sens w zgodzie i prawdzie oraz rozwadze Wymowa
emocjonalna podniesiony ton Wartościowy Pozdrawiam
Technicznie wierszowi sporo można by zarzucić, ale
wymowa i podjęty temat każą zamilknąć i ustąpić drogi,
nieś wietrze te słowa pod strzechy, bądź darmowym
sms-em.