Wrzesień
Rozsypały nam się w rękach owocnie brzóz
Tego roku tak podobne do strzelniczych
tarcz
Szyszki chmielu dźwięcznie grały i wabiły
złoty kurz
Trawa świat zarasta tylko i aż
Drży czeremcha od swych nasion, bo ku
glebie się nachyla
Składa szelki pomrów wielki - to bezsilnych
pełznie siła
Liść kasztana tańczy z wiatrem i kolczasty
ubiór pęka
Wnet wypadnie ziarno lśniące: bystre oko,
gładka ręka
Złocą się skrajem nawłocie
Winobluszcz kręci się wraz
Na pniu - grzybowe warkocze
Niepozorna mucha zapyla ślaz
Komentarze (2)
Jesień - czas obfitości zbiorów.
Pozdrawiam miło ;-)
Udana, poetycka panorama września.
(+)