Wrzesień na drodze do Tuławek
Wrześniu czemu
mijasz mnie w tym roku
barwne liście
w obcych sadach
stroją cudze drzewa
czemu ani chwili
nie zatrzymasz
na mnie wzroku
z mojej drogi
wiatr liście
jesienne pozwiewał
Wrześniu proszę
zajrzyj do mnie
choć na moment
pozwól aby kasztan
w moim ręku ożył
i by mały listek
tutaj na tej drodze
tylko dla mnie jednej
u nóg się położył
Wrześniu błagam
przecież przyjdzie zima
jak ja zimę
bez marzeń przeżyję
choć liść jeden
na tej obcej drodze
daj mi Wrześniu
potrzymać przez chwilę
Komentarze (7)
w Tuławkach zawsze jest piękna jesień, byłam i
widziałam
Jaki piękny nostalgiczny wiersz, aż boli, choć nie
znam nostalgii. :) pozdrawiam
Wrzesień to tylko kolejny miesiac...jak kazdy...A
tymczasem TY tak bardzo ciepło o nim piszesz...jak o
przyjacielu...prosząc o wsparcie i
pocieszenie....pozdrawiam...
mozna samemu poszukać, ale bedzie jeszcze i
październik...też nie jest gorszy
A mówiłam Ci,żebyś nie ruszała gdzieś tam w świat za
marzeniami.Na drodze do Tuławek nawet wrzesień jest
mniej przyjazny.Wracaj do domu.Mimo żeś bez ziemi może
Ci Swoi nie zamrożą marzeń.
Ładne prośby, ale może warto samej wyjść do września i
wziąć czego się chce. pozdrawiam;)
Może wysłucha wrzesień i opiszesz w następnym wierszu
, dziś ładnie prosisz :)