Wspiera ją na gęsto
W nim nie zaczyna się sztyletowatej gry ma co. W nim trwa tylko lekcja szczypiąca na gęsto.
Jego mocą był smak niedopowiedzenia
nie tylko tam gdzie mgła podśpiewywała
sobie
jako naiwny prawie szklany cios
spływający po bezkształtnych pozorach
tak jak bramy niezgrabnej głos
siejący najdziksze złudzenia
tam gdzie nie zapachniało grobem
tym który nigdy nie łudził się
jako ulepiona z szorstkich wzmianek
zmora
wspierająca bystrą i wygryzającą grę
Jan Maciej Kłosowski
autor
kenaj262
Dodano: 2013-11-08 08:37:59
Ten wiersz przeczytano 1010 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (11)
Też nie cierpię zmory. Miłego kenaj
Bardzo dobry wiersz. Świat
zwariował, gdzie nie ruszysz to samo zło.Pozdrawiam
serdecznie.
,,pozorna rzeczywistość
szyfr znaków tajemnych
wiruje narasta
słowo strzela ogniem
z tłumionej gardzieli
sukces zwiększonej widzialności''
pozdrawiam
jak to w życiu
zmora może zadusić
jak też głosem zagłuszyć
w swojej grze
ze zmorami nie zadaję się w:)
piękny - daje do myślenia
pozdrawiam:)
niezgrabnym głosem zaśpiewała,
szklanym ciosem w nos dostała,
zapach grobu w nozdrza się wgryza,
tylko zmora się cieszy.
Pozdrawiam serdecznie
Nie cierpię zmory... Kłaniam się 'D
"W nim nie zaczyna się sztyletowatej gry ma co. W nim
trwa tylko lekcja szczypiąca na gęsto."
- i już dalej nie warto czytać; ta sentencja starczy
za wszystko.
Po prostu: ma co. A raczej nie ma co i po co.
A taki ten świat teraz jest - gdzie nie spojrzysz gra
pozorów złudzenia i niedopowiedzenia.
http://e-literaci.pl/readarticle.php?article_id=23042
od takiej to lepiej trzymać się z daleka...