Współcześnie
co się stało z tą radością
która w zadumie woli chodzić?
za dalekim horyzontem dobroci
chcemy gładzić przestrzeń bronią
zanim obwołają nas-poetami?
wyginiemy w pochodzie
idąc po bruku przedmieść
budując optymizm z rozwidlenia
słów naszych pokracznych charakterów
światło wrażliwości przybite do
krzyża…
ze wstydu nie obejmie, nie pochwali
żałobnym psalmem słów zakrapianych jadem
mieszają się oddechy i plączą nogi
bezdomnych ludzi, nasion zapleśniałych
które nie dadzą plonu mieniąc się
współczesnym człowiekiem (…)
M.Wityńska
03.10.2007
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.