wspomnienia...
na początku był dźwięk
kilka motyli zawieszonych w czasie
poźniej doszedł dotyk
i nigdy nie zawodziły jaskółki
wraz z nabieraniem koloru
wypełniały się smaki
a kolorowe baloniki
zawsze frunęły ku ciepłu
na początku był dźwięk
z czasem ewoluował w ciszę
autor
jedyna
Dodano: 2013-02-15 08:51:17
Ten wiersz przeczytano 1390 razy
Oddanych głosów: 20
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (21)
bo miłość, też miewa gorsze dni...
Pięknie ujęłaś:))
Niezły poranny biały wiersz. Takie właśnie lubię.
Bogaty w metafory. Pozdrawiam z pochmurnego Gdańska
fakt, na początku było Słowo :)
Na początku był soczysty dźwięk, w wachlarz iskrzących
doznań ubrany.
i prawidłowo.
*
bo np. jaki jest wydźwięk słów: akurat - pozytywny,
akurat! - negatywny.
ot, co.
:)
Włascwie na poczatku był chaos
lecz tu w Twoim wierszu moze było cos innego??
motylki dotyk poczatki miłosci:)
pozdrawiam:)