WSPOMNIENIA z RIO
Dade maravilhosa, wspaniałe miasto
Jakiego, gdzie indziej nie spotkasz
Tam serce me karnawałem pozostało
Na Copacabana i w obłokach
Wzgórza de carioca wokół miasta
Chrystus Zbawiciel tam najwyżej
Jego ramiona otwarte, jakby zapraszał
Mówiąc, chodź do mnie, najbliżej
Helikopter wzniósł mnie wysoko
W Jego święte oczy spojrzałem
Kłaniając się Jemu i obłokom
Prosiłem, za wszystko też dziękowałem
Rio de Janerio, Rzeka Styczniowa
Miasto czekoladowych plaż
Na której uśmiech dziewczyny spotkasz
I oczy, w których słońc stu, świat
A usta jej uśmiechem roztańczone
Co proszą też mężczyzny uśmiechu
One karnawałem już same w sobie
W nich pozostawać, każdego zmierzchu
A kiedy zatoka nocą się rozlała
Miliony drżących światełek rozbłysło
Dziewczyna na plaży pieśń śpiewała
Swym ciałem najjaśniej błyszcząc
Tak pięknym, jak panny marzenia
Kołysane szumem oceanu fali
Widząc ją, do Ciebie biegły me
wspomnienia
W ten pierwszy raz, co nas rozpalił
Jak dobrze, że serc wiele mamy
Każdemu i zawsze je darujemy
Dziewczynie tej z Copacabany
I Tej, z którą co noc, nasz obraz
malujemy
Rio de Janerio, luty 2006
Komentarze (1)
PIĘKNY WIERSZ...