wspomnienie lata
dni ciepłym złotem pękają
obrane ze skrawków nieba,
pachnące skórką chleba
lub włosów pieszczotą nieśmiałą
i w błękit chowają dłonie
nabrzmiałe cierpkim sokiem,
by gwiazd purpurowym obłokiem
zgasnąć po drugiej stronie
autor
pseudonim
Dodano: 2006-09-18 13:53:41
Ten wiersz przeczytano 530 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.