A wśród nich ja
Wyrosło ze mnie duże dziecię,
które się gubi w takim świecie.
Które nie umie działać w tłumie,
bo tego tłumu nie rozumie.
Ja wolę ciszy ciche tchnienie,
słuchać jak rodzi się pragnienie.
Jak wzrasta spokój nad podziały,
a wśród nich ja, tak dziwnie mały…
A kiedy byłem wreszcie duży,
Dużo mnie rzeczy chciało wkurzyć.
Tłum porywałem do działania,
Bo tłum mieć musi pięść do pchania.
Nawet już ciszy nie znosiłem,
tylko o prawdy sens walczyłem.
Jak wzrasta siła nad podziały,
a wśród nich ja, tak dziwnie mały…
Starość przybiła mnie dokładnie,
życie nie brzmiało już tak ładnie.
Dzisiaj sam nie wiem jak to było,
że tak się dawniej fajnie żyło.
Znów przywróciłem ciszy wiarę,
była od zawsze moim darem.
Oraz ten spokój nad podziały,
a wśród nich ja, tak dziwnie mały…
Komentarze (6)
Samo życie. Bardzo ciekawie ujęte w słowa, pozdrawiam
:)
... zmiany w życiu nieuniknione... Pozdrawiam :)
Życiowy...mi lepiej pod prąd niż z nim...choć tyłek
twardy trzeba mieć i plecy z żelaza...Pozdrawiam :)
Czytelnie o zmianach, jakie zachodzą w nas, z upływem
czasu:)
Miłego dnia:)
ja nie lubię tłumu i nie chodzę z nim.
Bardzo, bardzo fajny, refleksyjny wiersz z życia
wzięty o samym sobie, o mnie i wielu wielu z nas.
Dlaczego taki głupi wokół świat, dlaczego spierając
się lepszego nie budujemy, dlaczego rządząc tylko
siebie za mądrych udajemy a potem w d..ę kopa
dostajemy? Dlaczego, dlaczego, dlaczego?
Pozdrawiam. Fajnego dnia:)