*Wśród płatków róż*
Sławkowi
Na brzegu plaży
rozsypuję płatki róż
znacząc drogę którą do mnie będziesz
szedł...
Wyleję na siebie różanych zapach flakon
byś zatopił we mnie się
- bez opamiętania
pragnął mnie...
Spragniona czekam
tuląc się w płatkach czerwonych róż
nim utulisz Ty
okrywając me nagie ciało
niczym orła cień...
W dłoniach ściskam piasek
który między palcami
rozsypuje się...
gdy znaczoną ścieżką
zbliżasz się Ty...
Twe stopy zatopione w piach
w powietrzu wirują rozsypane płatki
róż...
Pochylasz nade mną się
rozchylasz delikatnie usta
- już nie czuję zapachu róż
nie widzę piasku
ni płatków róż...
Pozdrawiam wszystkich, życząc słonecznego dnia...
Komentarze (4)
Pięknie ...zmysłowo..a te płatki róż...super!
Piękne, różane marzenie... Ale nic dziwnego, że kiedy
zjawia się on, wszystko inne traci znaczenie.
Odpowiednio dozowane napięcie prowadzi czytelnika
przez cały wiersz... czekałem z niecierpliwością końca
i czy do czegos dojdzie... i stało się on doszedł.
Droga do ukochanego usypana jest różami.W wierszu
tęsknota i pragnienie bliskości.Ładnie zmontowany
wiersz o ciepłym klimacie uczucia