Wstaję lewą
Często wstaję lewą nogą
ma to na mnie
pozytywny wpływ
chciałbym położyć się tuż obok
poznać miłości twojej smak
mówią to zakazany w niebie owoc
a ty jesteś tu na ziemi
ja szukam od początku świata
ciebie
ten dotyk
delikatnych twoich dłoni
który w marzeniach
wciąż w głowie mam
ty jesteś
a mnie jeszcze nie ma
czy odnajdę twojej stopy ślad
nim dojrzeje zboża łan
a może pozostanie tylko wirtualny smak
i życie na granicy dwóch światów
wiem
przychodzisz do mnie w snach
widzę ciebie wiotką
jak trzcina na wietrze
kusisz kształtami
wodzisz na pokuszenie
noc minęła otwieram oczy
za oknem słońce
uśmiecham się
a obok mnie
śpi smacznie żona
dzięki Ci o Panie
że mgła z oczu opada
ona to mój cały skarb
tak bardzo cieszę się
gdy rankiem
przytula się do mnie tak
Autro Waldi
Komentarze (24)
Dobranoc wam spadam ..miłych snów życzę ..jutro na was
liczę .. dobranoc ..
Ach te sny też je mam ale dzień kończę słowami tak
między nami....i nie wódz na pokuszenie ale chroń od
złego..amen.Słodkich snów u boku żonki to pewna
przystań.
Ciekawe masz sny Waldku,
a na jawie też miło z żoną przy boku:)
Dobrej nocy życzę:)
"przychodzisz do mnie w snach"
Do mnie nikt nie przychodzi w snach. Może trzeba
byłoby coś powąchać?
Miła opowieść o miłości do żony.
Pozdrawiam.
:) pozdrawiam
I to jest to Teń Twój skarb i tak Waldi trzymaj a snic
możesz my poczytamy ;)
Bardzo na TAK Twój wiersz Romantyku
Marzenia, sen i realnosc, milo sie czyta, takie cieple
i pelne milosci, wiersze.
Pozdrawiam Waldku i, DOBRANOC.:)
Chwała Boźź że ta mgła poszła w pizzzzz :-) pozdrawiam
Waldeczku :-)
Hmmm, to tylko sen,... Ale jaki piekny:) tam się
możemy spokojnie spotykać :) :)
Pieknie jak zawsze:)
Dobrej nocy :*)