Wstawaj szkoda dnia
Pod rękę życie chwyć
uśmiech na siebie włóż
w kaloszach, czy w bamboszach
alejką krocz - czerwonych róż.
Wetknij czapkę, na bakier
bo chłodem już zawiewa
nie zmarnuj żadnej chwili
słońce będzie cię wspierać.
Dopóki jeszcze, nogi niosą
w sercu jest werwa, chęci bycia
przed siebie idź, na szczyt
chwytając się promyka.
autor
Ola
Dodano: 2013-11-02 10:14:10
Ten wiersz przeczytano 2757 razy
Oddanych głosów: 68
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (53)
Wiersz - Apel. Ładnie zakończyłaś: "przed siebie idź,
na szczyt
chwytając się promyka". :)
i ja tak sobie pójdę, razem z Tobą Olu :-)
Dziękuję jaro. I Tobie Elu. Dobranoc. Słodkich snów
Dobry, zabawny słodki wiersz:)
Pozdrawiam serdecznie
Piękne i bardzo optymistyczne to co napisałaś .
Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję Wszystkim za wizytę i komentarze. Dobranoc.
Pozdrawiam Bolesławie i się cieszę, że wróciło
wszystko do normy:).
Olu miła ,jesteś wspaniałą osóbką,dziękuję za miłe
słowa.Pod takim tytułem jak Twój wiersz ,wczoraj
słuchałem piosenek cudownych zespołu, Dwa plus jeden
,pięknie śpiewali prawda ,pozdrawiam miło
Dziękuję mojeszkice. Pozdrawiam skoepion55. Miłego
wieczorku
Czapka na bakier, jak z młodzieńczą werwą:) Takie
wiersze powinno się nosić w butonierce, by zawsze były
pod ręką. Bardzo ładny i nastrojowy wiersz. Jego
optymizm rozjaśnia nawet noc:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo na tak :)))
Dziękuję Kochana lucuś. Dzień minął, chyba dla mnie
leniwie, ale co tam:):), za to jutro pracuję.
Pozdrawiam serdecznie
Olu! Niech Twój optymizm- wielkim szczęściem powróci
do Ciebie!!!
Uśmiechów koszyczek i promyków licznych:)
Pozdrawiam Isana i nowiocjuszko.
Piękny, ciepły, z dużą dozą
optymizmu wiersz.Bardzo mi się podoba.Pozdrawiam
cieplutko.