Wstydliwy problem
Pewna dama spod Brzeska
Rasowego miała pieska
Wszędzie pieskiem się chwaliła
Na spacerki z nim chodziła
Gdy na rękach go trzymała
To mu pyszczek całowała
I zdrobniale doń mówiła
Wciąż głaskała i pieściła
Jadał ten piesek same frykaski
Na łepku miał wstążki, na łapkach opaski
A i sama paniusia szykownie ubrana
apaszka, broszeczka, szpileczki od rana
Jaki to piękny widok, uroczy i tkliwy
Jest tylko jeden moment troszeczkę
wstydliwy
Bo piesek gdy tylko od domu się oddali
Ot tak gdzie popadnie wszędzie kupy wali
Na chodniku, na skwerze, w parku czy pod
blokiem,
A pani się oddala wtedy szybkim krokiem
Nie lubi pańcia sprzątać kupek po swym
piesku
Wiele jest takich przypadków i nie tylko w
Brzesku
To wcale nie piesek zachowuje się źle
Tylko jego właściciel – każdy o tym wie
!
To nie wina tego małego zwierzaka
Że nie sprząta odchodów spod jakiegoś
krzaka
To wina takiej paniusi eleganckiej niby
Że gówna rosną w mieście jak po deszczu
grzyby
Po co się stresować i udawać głupa
Weź worek i sprzątnij jak zrobiona kupa
Miło potem wrócić do czystego zakątka
Gdzie dobrze się wszyscy czują i ludzie i
zwierzątka
:-)
Komentarze (8)
POPIERAM PROTEST ! :-)
Popieram ten protest wyrażony w wierszu i podpisuję
się DUŻYMI LITERAMI. :)
Niechaj pani nie rżnie głupa,
gdy na środku leży kupa.
Trzeba się nad gównem schylić,
byśmy zawsze zdrowi byli!
Pozdrawiam.
Bardzo wstydliwy problem a wiersz warto paniusi owej
podesłać :)
Ale jazda bardzo wesolo i
wystrzalowo..super..POZDRAWIAM SERDECZNIE.
Gdzie dobrze się czują ludzie i zwierzątka. Może ten
wiersz niektórych nauczy. Pozdrawiam.
Literówka- za pupilami
Święta prawda.Za pupiami należy sprzątać.Pozdrawiam.