wszystkie drogi prowadzą do Rzymu
Martusi i Leonor melodia do taktu: http://www.youtube.com/watch?v=fnO_FqSb5YE&NR=1
tej wiosny, wszystkie drogi prowadzą do
Rzymu
marz-anna zatonie w di Trevi(blaszaki
na szczęście)pierścionki; żegnaj kraju
gościnny!
szykują obrączki; weselna salsa w słońcu
San Domingo, meringue na dwa welony
motyle krzyczą, w taftę złapane
promiennie
zadowolenie; Jessaya nie płacze(tato!)
zmierzch mętnie pochłania sierpniową plażę,
jeszcze
kilka kropelek wina pachnie lekko, składa
kondukt( mar błyski w czułej oczach, błądzą
w splotach)
a to miasto w odległym wszechświecie,
jedyne
o którym mówiła: "moje miejsce na
świecie"
(wśród zgliszczy)wsiąka w świętą ziemię
urojeniem
życia które kazano zapomnieć, flet w
cieniu
cyprysów mruczy zakazaną melodię
pierścionki, do pary krążki, paradne
pląsy
i słodki uśmiech majowej Dżiaini, podwoi
(ć - kamienne nigdy)nie zawróci, bierne
mrzonki
spadły z łuku, w lipcu ledwie krok od
zaręczyn
do ołtarza, uśmiech blednie, trochę drżą
usta
smutno
Komentarze (12)
Ciekawie, nowocześnie pokazane poszukiwanie własnych
dróg.
Podobnie jak Nula - przeczytałem wiersz z wielka
przyjemnością. Najbardziej poza prawdziwie poetyckim,
pięknym językiem podoba mi się rytm, niewymuszony,
nadający słowom lekkość, płynność. :)
Wiersz robi wrażenie, bardzo dobry.
Bardzo poetycko+pozdrawiam
Dobry wiersz czyta się płynnie przybliżyłaś Rzym jaki
jest schlebiać ci nie będę zabronione po prostu
bardzo mi sie podoba .
a tu się czuje i smak i nawet zapach Rino :) bardzo
ładnie płynie ten obraz...
przeczytałam z ogromna przyjemnością :)... dobry
wiersz :))
Dobry wiersz wszystkie drogi a jest ich dużo Metafory
śliczne Na tak!
dobre, nawet bardzo dobre; jest kilka zapadających
głęboko fraz:"meringue na dwa welony";"bierne mrzonki
spadły z łuku, w lipcu ledwie krok od zaręczyn do
ołtarza"; rośniesz Amerino ;) i dobrze, bo wreszcie
będzie więcej poezji na beju;
Lev, cały bukiet przemiłych porównań, w nowoczesnej
framudze południowej Europy. Uczę się nowych zwrotów
nowego pokolenia i twój wiersz daje mi koropetycję.
Dziękuję. Lev
cudownie opisany Rzym i taki jest urok, choć jest
zabrudzony :)
niepotrzebnie twe usta drżą, będą przecież całowane
antylami,to nasz klimat szkodzi a wiosną masz
rzymskie wakacje,
choć ja już nie wrócę na hiszpańskie schody - ty za
mnie wrzuć monetę do di Trevi.