Wszystko czego zawsze...
Życie zamarło tak nagle,
niespodziewanie,
Wszystkie momenty w jeden się połączyły,
Oczywistość w niepewność, w wątpliwość się
przemieniła,
Pewność moja teraz, skruszona jak
skała...
Wszystko czego zawsze chciałam,
To wszystko i jeszcze więcej...
Wszystko czego zawsze chciałam,
To kochać kogoś, miłością prawdziwą...
Ścieżka którą podążałam, urwała się
nagle,
Bez pewnego podłoża, zboczyłam gdzieś po
drodze,
Nie wiem gdzie jestem, nie wiem gdzie
dotrę
Nie wiem co jeszcze stracę po drodze...
A wszystko czego zawsze chciałam,
To radość, którą wszyscy się tak
szczycą...
Wszystko czego zawsze chciałam,
To poczuć się choć raz jak w niebie, w moim
piekle...
Bo wszystko czego chciałam,
Uciekło, umarło, opuściło mnie...
Bo wszystko czego chciałam,
Było tym, co inni chcieli mieć...
Teraz wszystko czego chcę,
To zniknąć właśnie stąd,
To przestać myśleć i czuć,
To przestać dbać, przestać żyć
tym życiem....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.