Wszystko jest we wszystkim...
Osa ma w sobie wściekłość słońca
Chwast mądrość węża
Jaszczurka złość ryby i przenikliwość
powietrza
Ja mam wiarę przodków
Przodkowie ból końca świata
Poranki żal do Boga
Zmierzch nadzieję zmartwychwstania
Ropa energię starych drzew
Kopalnie rud wabiące głosy dla narodów
Narodziny i śmierć podają do nas swe
twarze
Ręce modlitw konają co noc
Oczy mgławic plują nam w twarz
Bogacze utracili dobra w zamkach
Samotni są pełni przyjaciół oddanych
wokół
Złość opuszcza ciało Wchodzi w osę
Dogania rącze jelenie i wraz z nimi
Odpiera ataki na cnotę rozwiązłą pięknej
kurtyzany
Łani z ulicy przegranego życia
Bo oto atakują nauczyciele sędziowie
moralni
I inne bestie
Z każdym słowem oddechem spojrzeniem
Wykrwawiał się coraz bardziej Ośmieszał
Kiedy myślał że realizuje swoje marzenia
Aż zasnął na dnie wulkanu
Znów od nowa dojrzewają nasiona krwi i
chlorofilu
Zarodki mózgu i pieczary ożywione
wilgocią
Miłosnego skurczu
Przedzieranie się energii przez świat na
drugą stronę
Pomiędzy pustką skurczoną a pustką wolną
Paniką a orgazmem
Życiem a śmiercią
Głodem a sytością
Pomiędzy życiem w pałacu ojca a uśmiechem
pod drzewem
Modlitwą w ogrodzie a zmartwychwstaniem
Wszystko zostało rozdane
Nic nie zostało utracone
Powrót córki marnotrawnej w bogactwa
Wracający z głodu miłości w pokorze po
resztki
Dostająca wszystko
Nogi umyte w starej umywalce w ośrodku
wczasowym
W górach nad morzem za pięćdziesiąt lat lub
sto lat wstecz
Słodkie nogi Angeliki Odnaleziona książka z
moimi wierszami
Zmartwychwstanie w aurze smutnego pięknem
końca początku
Wśród śmiechów dzieci na koloniach
Wśród zmartwychwstałych
Dróg przejścia Róż
Skupisk wolnych fontann
Żywych muszli
Filtrów wszechświata
Znów
Komentarze (1)
wszystko jest we wszystkim wystarczy otworzyc się na
wszystko które jednoczesnie moze byc
niczym...:):)pozdrawiam