Wszystko odbieram zbyt szczerze
Ani mnie wódka nie bierze,
Piwa odczuwam zły smak.
Wszystko odbieram zbyt szczerze,
To dla mnie zwyczajny znak.
Zatańczyć lubię do końca,
Póki orkiestra gra szczerze.
Męczę się w blasku słońca,
Bo mnie to wcale nie bierze.
Rymy się dziwnie zgadzają,
Składam je Bogu w ofierze.
Niech miłość słowem zdradzają,
Chociaż ja w gościa nie wierzę.
Inni oddają naturze,
Hołd winny każdej postaci.
Ja będę prawdy przedmurzem,
Wolę swej sławy nie stracić.
autor
Grand
Dodano: 2012-01-30 14:42:00
Ten wiersz przeczytano 388 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Ach Grand - komentowalem tez bardzo szczerze, ale mam
taki styl ze nie lubie kogos poglebiac w rozmyslaniu.
Sam nie pije ani wodki, zadko sie zdazy ze piwo grzane
z malzonka po dobrej kawie,ale szklaneczke. Tance
jednak tak jak pisze, a o reszte musimy sie sami
niestety martwic i zadbac - wiersz jest szczery i to
sie wyczuwa z tresci...powodzenia
Chyba nie warto rezygnować z wszystkich
radości,zresztą w imię czego?:)Pozdrawiam Mistrzu+++
Witaj - a tos mnie zaskoczyl. Nie wypijesz piwa i
wodki nie ruszysz, alez tak nie mozna, bo sie sam
zasuszysz. O tancach nie wspomne bo gdy gra muzyka,
nogi chodza same tylko czlowiek bryka. Boga sie nie
boj i tak ma piecze nad Toba dobry czlowieku, a slawy
swej juz nie stracisz. Pozdrawiam