A wszystko zdarza się dwa razy...
Dzisiaj troszkę weselej, liryczniej, dalej od smutków. Może dlatego, że jesień bardziej wiosenna a może dlatego, że lubię Szymborską... Tak zwyczajnie czasem poczytać jej wiersze między wieczornym "dobranoc" a brzegiem porannej filiżanki kawy... Napisała kiedyś, że "nic dwa razy się nie zdarza.. "Hm... może jeszcze wtedy nie umiała czarować?
A wszystko zdarza się dwa razy
tak jak dwa nieba w Twoich oczach,
kiedy zaplatam ci codziennie
nasze dwa słowa w dwóch warkoczach...
lub gdy się śmiejesz - a w policzkach
zostają małe dołki marzeń
i tak Ci z nimi jest do twarzy,
gdy je całuję po kolei...
Wszystko dwa razy nam się zdarza.
Dwie dłonie ładnie zaplecione.
Myśli biegnące w jedną stronę.
I nawet kiedy wieczorami
karmisz mnie ciastem z rodzynkami
(Dla Ciebie jedna dla mnie druga)
A kiedy któraś nam upadnie
to My - w dwa śmiechy zaplątani
rękawem zasłaniamy usta
żeby nie spłoszyć między nami
tego, co właśnie się zdarzyło...
A jutro zdarzy się ponownie
Póki w dwóch sercach
mieszka miłość.
Komentarze (1)
Masz tyle pięknych wierszy o miłości :)