Wtorek...
Leniem dzisiaj rozpoczynam
leżę w łóżku planów nie mam,
coś mi świta – pora przyznać
że coś żonce muszę wyznać.
Że mam lenia dzisiaj śpiocha,
niech coś zrobi lub mnie kocha,
brak mej weny, szanse daje...
niech więc zrobi mi śniadanie.
Wyskakuję do łazienki
wodę leję jako pierwszy,
wołam głośno o śniadanie...
żonka prysznic też ma w planie.
Umyj plecy, moje nogi...
zaległości masz mój drogi,
wczoraj pierwszy do łazienki
dziś podziwiaj moje wdzięki.
Więc ponownie do łóżeczka,
pod tyłeczek poduszeczka...
wtorek zacznę chwalić sobie
i na jutro wierszyk skrobnę.
Mariat - dziękuję bardzo za podpowiedź, poprawiłem.
Komentarze (28)
Henio dzisiaj nas rozbawił swoim lenistwem no i
czekamy na środę:)))
3 zwrotka 1 wers wyskakujęęęęę = bo mówisz o sobie,
reszta ok.
Dzięki za uśmiech:)))) Pozdrawiam
Bardzo fajny wiersz na wtorek.
jestem ciekawa, czy do środy Heniowi lenistwo
przejdzie:))
Pozdrawiam serdecznie:)
fajny wtorek, a ja rano do roboty:)
Rozbawiona uśmiech zostawiam :))))))
fajny wtorkowy poranek - ciekawi mnie co będzie w
środę:-)
pozdrawiam:-)))
Ha ha ha figlarny wtorek, wczoraj Wena48 wdziękami
kusiła, a dzisiaj Henio rozrabia ha ha ha:)))))
lekki, filuterny wtorek :)))też mam lenia :)))
pozdrawiam
wesolutko u Ciebie i tak trzymaj, no, no, wenek48!!, a
jednak i o to chodzi, zdradź mi tylko tajemnicę,
proszę, w jakim celu ta poduszka!!,
wpadnę jutro, to hej!
Miłego dzionka
Takiemu to dobrze he he.Pozdrawiam
Miły i zabawny wiersz napisany z dużym poczuciem
humoru. Pozdrawiam
No...dobrze, że znalazł się czas dla żony, bo już
byłam lekko niezadowolona z powodu męskiego egoizmu:).