Wybieg
Przecież nie miłość rozwala życie
rozpada się tylko słaba konstrukcja
gdy już coś tworzysz twórz należycie
tak by wytrwało podmuchy z jutra
Weź w swoje dłonie młotek i gwoździe
mięśnie efektem będą wysiłku
zamachnij się i przymierz dobrze
wyróżniaj się wśród pustych osiłków
Czasem zaglądaj gdzieś w głębie siebie
pilnować trzeba żar przecież osusza
nawet na tym najlepszym chlebie
zepsuć się może człowiecza dusza
Kilka wskazówek sam rozbuduj schemat
ubierz ten szkielet poślij na wybieg
dobrze zaplanuj gdy pójdzie coś nie tak
ojcem porażki zostać ci przyjdzie
Komentarze (4)
Zawsze jest coś do poprawy w tym sens ulepszania się
zawiera:) Także miłego ale już bardziej późnego
popołudnia:) Pozdrawiam.
Lubię Twoje, choć poprawiałabym co nieco:)
I juz mi lżej po poczytaniu takiego wezwania:) Miłego
dnia.
Wazne aby sie kierowac rozumem ale i sercem. Dobry
wiersz. Serdecznosci.
Bardzo ładny optymistyczny wiersz.
Dobra rada. Bądź kowalem swojego losu. Pozdrawiam.