Wybór
idąc ulicą widziałam
jak przechodziła
trzymając w ręku
resztę
mego życia...
trzymając w ręku
„szczęśliwe” zakończenie
wszystkiego co
było, będzie
wiedziałam, że z każdym
jej następnym krokiem
będzie lepiej, inaczej
sama dokonałam wyboru
sama prosiłam ja by do
mnie przyszła
machając przed nią
zabarwionym na czerwono,
ociekającym sztyletem
z resztką mnie...
wiedziałam jaki jest
mój dalszy los
ona wysłuchała mego jęku
przechodząc wtedy obok
pomogła mi wybrać...
dzięki niej nie muszę
już dłużej cierpieć, wahać się...
dzięki niej...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.