EPITAFIUM - OFIAROM MAJDANKA
Z Antologii poezji przełomu tysiącleci- mojego współautorstwa. "Drzewo dobrej nadziei".
Ci, co nieśli przemoc światu
tu sprawdzali swoją siłę
czy wierzyli że usypią
z dusz mogiłę?
Żaden umysł nie ogarnie
tej rozpaczy i męczeństwa
na tym wielkim cmentarzysku
człowieczeństwa
Nikt już nigdy się nie dowie
chociaż czas już kamień kruszy
czy ból ciała był straszliwszy
czy ból duszy
I poeta nie opisze
niemych skarg wplątanych w ciszę
gdy na czyjeś mgnienie powiek
ginął człowiek
Tylko wiatr nigdy nie cichnie
tylko wiatr tak ciężko dyszy
jakby siłą chciał zagłuszyć
krzyk tej ciszy.
...........................................
...................
W milczeniu czoło pochylę
i łzę cichutko uronię
w tak smutkiem przeszytą chwilę
co wierszem wbija się w skronie
Był czas ognia i strachu,
gdy cisza krzyczała najgłośniej,
a każde ziarno piachu
dziś nam pamięcią wyrośnie.
Wdzięczna za tak piękny komentarz, umieściłam go za zgodą autorki AMK.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.