Wycięcie mojego ja
Nową tożsamość daj mi
rysy twarzy nakreśl
jak mapę Tatr
Zedrzyj za ciasną skórę
owiń bandażem nocy
jak plaster bądź
a gdy wymienisz
płuca, serce i oczy
wszystko co przypomina
mi o mnie
zamknij i odeślij do domu.
autor
Dorka
Dodano: 2011-08-15 18:27:44
Ten wiersz przeczytano 387 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Milosc prosi o akceptacje.Pozdrawiam Dorko++
tak, niektórzy oczekują, że z miłości da się ulepić
człowieka jak plastelinę, a co to za miłość
prawdziwym horrorem częstujesz czytelnika, sam Hickok
lepiej by nie zrobił; tylko - do kogo wiersz
adresowany? kto ma tę operację plastyczną
przeprowadzić? z treści nie wynika, tytuł nie
podpowiada, czytelnik ma się z tego potem spowiadać?