Wycieczka w góry Algilas
Niepomna Drogi Krzyżowej
dałam się namówić
raz już nie wiem który
na wycieczkę w góry
bo piękny z daleka
zamek choć w ruinie
i góra z kopalni
rudy miedzi słynie
choć zamek wysoko
wszędzie rozpadliska
jak zwykle ciekawa
chcę zobaczyć z bliska
poszłam za innymi
żeby bliżej było
do zamku na przełaj
bo tak się złożyło
już w połowie drogi
ogarnął mnie strach
bo na dół daleko
a do góry - ach!
padłam na kolana
czołgając sie prawie
na szczęście w rosnącej
na tym zboczu trawie
w ruinach to owszem
bardzo pięknie było
te widoki wokół
i byłoby miło
gdyby nie ptaszyska
co pomieszkiwały
ruiny i studnie
i pobliskie skały
chciały nas wypłoszyć
krakały nad nami
oni tam na prawie
a my intruzami.
A gdy po powrocie
nogi mi zadrżały
- Boże!!!
rozpadliny, ruiny i skały
i te kruki w górze
albo inne wrony
i węże gdzieś w trawie
i jaszczurki zwinne
co to były prawie
tak wielkie jak szczury
już nie pójdę w góry
i już za nic w świecie
nie dam się namówić
ale to już wiecie
Komentarze (11)
po przeczytaniu wiersza poczułem jak bym tam był
niesamowite....dziękuję...pozdrawiam...
Ładnie i ciekawie opisana przygoda,tylko dlaczego Ty
masz tak ciepło,a nam nogi do butów przymarzają:)
nigdy nie mów nigdy:)
ładny opis wycieczki, ładnie napisany, zrymowany, z
humorem, miły w odbiorze...pozdrawiam
Bardzo ciekawie opisujesz górską wycieczkę,ale daje
się przekonać jako i ja w góry nie chodzę bo za
rzadkie powietrze...pokrewna dusza...powodzenia
Bardzo ładny i sympatyczny wiersz. Wspaniale opisana
podroż - ale myślę że w góry Wrócisz , bo nigdzie nie
ma piękniej :) pozdrawiam
góry są jak magnes przyciągają urodą i grozą,nie
rezygnuj więc z nich bo jest tam tak pięknie...wesoły
opis wycieczki
Opisałaś eskapadę w góry ze szczypta humoru. Wiersz
rytmiczny dobrze zrymowany z interesująca
treścią.Czyta się płynnie.Pozdrawiam
Wycieczki są źródłem poznawania, nigdy nie mów nigdy,
bo gdy czas minie ku innej zatęsknisz krainie.
Sympatyczny , ładne rymy, czyta się płynnie. podoba mi
się.
A w góry i tak pójdziesz.Pozdrawiam miło Krycha.
Już ja Cię znam, pójdziesz, a jutro znów opiszesz
jakiś horror na wesoło