Wycinanka
Z dzieciństwa jak palto, jak listopadowy
szary poranek,
pamiętam dobrze cudowny, kolorowy
zeszyt do wycinanek.
Pachniały klejem kolory kartek,
czerwonych , zielonych, niebieskich,
wycinałem z nich Wartę,
most, łąki, drzewa, piaski i pieski.
Wycinałem nawet sny:
o przyszłym poecie, piosenkarzu,
o dziewczynie, która miała przyjść,
taka zabawa w wycinanie marzeń.
Dziś z czasu, którego nie sposób
zatrzymać,
chcę i nas wyciąć,
i przenieść w gwiezdny wymiar
jak do nowego zeszytu.
Wycinam ciebie i mnie, złączone dłonie,
wycinam nasze myśli, spojrzenia, słowa,
wycinam naszą pod Mleczną Drogą
samotnię,
chcesz być niebieska czy fioletowa?
Komentarze (4)
abstrahując od łowiczanek trzeba być mistrzem, by
potrafić z wycinanki stworzyć sztukę
Koncepcja przedmnia. hmm... reminescencje- obecne w
zyciu każdego. Poprawna forma. Doskonale.
bardzo ciekawy pomysł na wiersz. Świetne metafory,
dość dobra forma i super się czyta, bo dużo w Twoim
wierszu emocji.
super że się zapytałeś o zdanie adresata