Wyczekiwanie
to ja byłam na drodze ale mnie nie
widziałeś
nadal czekam w czterech ścianach
na twój głos znak że mnie kochasz
nie zaciskam ramienia
w dłoniach pęcznieje noc
znów gładzę powietrze w kawałkach szkła
próbując wyczuć pod palcami rozsypany
obraz
ze wszystkich stron wydobywa się Fedde le
Grand
lecz nigdzie w pobliżu nie ma DJ
odleciałem
kontempluje się na łące pełnej polnych
kwiatów
dotyk kobiecej dłoni nad włosami
inicjacja warg i spojrzenie jak lazurowe
morze
w myślach zatrzymały się wskazówki
symptomy rozrywają rzeczywistość
ogarnia gorycz
płyną łódki zrobione z aktów zgonu
return
Komentarze (27)
Z przyjemnością przeczytałam :-)
Witaj. Wiersz zawiera dwie sceny. W pierwszej obraz
peelki, ktora oczekuje na jakis znak od czlowieka,
ktorego kocha, jednak nie doczekala sie... i tutaj nie
jestem pewna, ale mysle, ze skonczyla smiercia
samobojacza. Drugi obraz, jest scisle powiazany z
pierwszym. Peel wspomina peelke, jej obraz to tylko
rozbite kawalki, w tle muzyka, nie wiem, moze kiedys
razem jej sluchali ale jej juz nie ma. /Odlecialem/
chyba swiadczy o odurzeniu narkotycznym, na tzw. haju
widzi ja, piekna wrecz iddyliczna scenka, sa razem,
daja sobie czulosc, milosc. Czas zatrzymuje sie w
miejscu, powrot do rzeczywistosci, prawda uderza ze
zdwojaona sila, zostaje gorycz. Plyna lodki...
wymowne, skojarzylam z samobojcami, ktorzy odplywaja
na lodce Charona. Return czyli powrot... nie jestem
pewna, czy to powrot do poczatku, moze z nadzieja
odmiany na nowy, lepszy poczatek... a moze cala ta
interpretacja nadaje sie do kosza. Moc serdecznosci.
również )))))
Interesujący wiersz, pozdrawiam :)
dziękuje za słowo)))
głosuję
mnie nie masz się czego bać, brnę dalej, czasami się
potykam, czasami idę wyprostowany pod wiatr szum w
uszach świetna sprawa))))
Tyle to nawet ja - wierszokletka - zrozumiałam, pisząc
o enigmatycznośćci dialogu.
A moje komentarze zgłosiłam do usunięcia, bo nade
wszystko cenię sobie spokój.
czasami ludzie gubią się sięgają po świństwo topią
swój świat w iluzjach przeszłości muzyce ,umierają
wracając do żywych))))Karysa
Mnie pytasz?
Jeśli tak - odpowiedź znajdziesz w moim pierwszym
komentarzu.
nie zaciskam ramienia
w dłoniach pęcznieje noc
co rozumiesz przez te wersy
sądzę że nic nie będę zmieniał nie widzę ,ten wiersz
wystawiałem na innym portalu i nie było korekt
podmiotem jest mężczyzna
z włosami dam spokój)))))serdecznie pozdrawiam